Mit #1. „Dieta nie jest dla mnie, to udręka i głodowanie”
Jedni zaczynając ćwiczyć i zmieniać swoje ciało przychodzą zmotywowani i gotowi zrobić wszystko by uzyskać efekt. Zdarzają się jednak osoby, które z góry zakładają, że trening i ciężka praca jak najbardziej, jednak dieta to zbyt duże poświęcenie. Szkoda, ale nie wszyscy musimy być świadomi z czym tak naprawdę wiąże się słowo dieta. Nie musi być to rygor i męka. Może być to poprawa nawyków, zmiana przekonań i ograniczenie ilości czy częstotliwości występowania niektórych składników na naszym talerzu.
Zacznijmy od tego, że tak naprawdę każdy z nas na jakiejś diecie jest. Kluczem do sukcesu jest jednak odpowiednia dieta dostosowana do naszych preferencji, zdrowia, trybu życia czy też potrzeb dyktowanych treningami i aktywnością fizyczną na co dzień.
Wychodzi na to że wcale to nie takie łatwe znaleźć tryb żywienia odpowiedni dla siebie… Trochę tak, jednak jeśli już zdecydujemy się próbować sami możemy zrobić kilka kroków które na pewno poprawią nasz metabolizm, a w połączeniu z obserwacją swojego ciała możliwe będzie stopniowa poprawa „diety” jak i samopoczucia.
Zanim ślepo wejdziemy w zdrowy tryb spiszmy sobie na kartce 3 dni naszej dotychczasowej diety uwzględniając godziny i ilości spożywanego jedzenia i wypitych napojów.
Czego powinniśmy się doszukiwać i nad czym zastanowić patrząc na nasz „rachunek sumienia”?
- Regularność posiłków – zarówno w ciągu dnia, jak i uwzględnienie jak najkrótszej przerwy nocnej jeśli chodzi o dostarczenie energii. Czy to będą 3,4 czy 7 posiłków będzie podyktowane mocno trybem życia i zapotrzebowaniem, jednak przydałoby się abyśmy byli w stanie utrzymać pewien schemat. Ciało za tą regularność nam szybko podziękuje.
- Pierwszy i ostatni posiłek w ciągu dnia – to, że bez śniadania nie wychodzimy z domu słyszą już dzieci. Szkoda że później się o tym zapomina. Pierwszy posiłek starajmy się zjeść do 1h po przebudzeniu, nawet jeśli co rano zbieramy się w trybie ekspresowym do pracy czy szkoły, postarajmy się zjeść pierwszy posiłek nawet już będąc na miejscu. To samo tyczy się kolacji. Jeśli chodzimy spać ok 24 to nawet nie próbujmy analizować mitów o jedzeniu do 18. Ostatni posiłek spokojnie możemy jeść nawet do godziny przed snem.
- Posiłek potreningowy – to on jest tym najważniejszym w ciągu dnia, ciało poddane obciążeniu będzie się rozwijać i adaptować, jednak dzieje się to po treningu, a nie w jego trakcie – to my musimy stworzyć warunki do regeneracji z nadwyżką, adaptacji. Jeśli trenujemy wieczorem, to posiłek potreningowy jest sprawą nie do ominięcia. Niezależnie o której skończymy ćwiczyć, po wysiłku pierwszym krokiem do regeneracji jest dostarczenie odpowiedniej ilości energii, możliwie z jak najlepszych jakościowo źródeł.
- Jakość posiłków – nie chodzi tutaj, jak często ludzie odbierają to hasło, o jedzenie drogie. Chodzi bardziej o stopień przetworzenia pokarmów które spożywamy. Jeśli wiem gdzie w przyrodzie występowało to co je,m to już jest naprawdę dobrze – skoro to rosło, kwitło, biegało po łące itp. To znaczy że nie jest pokarmem bardzo przetworzonym. Ulepszacze i konserwanty w takim pożywieniu to druga kwestia, jednak bardziej wdrożone osoby czytając etykietę i to znajdą w opisie jeśli występują.
- Zapotrzebowanie kaloryczne – dziś kalkulator kalorii jest aplikacją którą w telefonie może mieć każdy, a Ci ćwiczący mają nie raz kilka takowych. Podanie swojej wagi, wzrostu, wieku, trybu życia i treningów w zestawieniu z odpowiednim wzorem pomoże nam uzyskać odpowiedź w postaci proponowanego zapotrzebowania kalorycznego. W odniesieniu do tej wartości możemy już zacząć planować dzień, a po uzupełnieniu tabelek z tym co jedliśmy możemy porównamy czy było to za mało, za dużo czy jesteśmy może blisko tego, czego nasz organizm potrzebuje.
Opisane wyżej podstawowe zasady to punkt wyjścia, do którego radzę się każdemu czasem wrócić. Bywa i tak, że stosując się do zaleceń coś dalej nie gra. Ciało ludzkie to jednak mechanizm bardzo złożony zależny od wielu czynników. Stres, brak snu, zmęczenie mogą również wpływać na naszą sylwetkę a to dopiero początek spraw których często nie rozpatrujemy zastanawiając się „czemu na wadze nic się nie zmienia”.
Głód na diecie? Może to wina zbyt szybkiego jej wprowadzenia i ograniczenia? Warto stopniowo zmniejszać ilość kalorii i pokarmów by żołądek także miał czas na skurczenie się co spowoduje stopniowe obniżenie apetytu.
Oprócz patrzenia na kilogramy radzę patrzeć w lustro, bo to chyba jednak nie cyferki na wadze, a ogólna sylwetka będzie kwestią końcową decydującą o naszym samopoczuciu i zdrowiu.
Wciąż nie czujesz się na siłach aby zmienić coś w swoim trybie żywienia napisz, sprawdzimy jak wygląda to akurat u Ciebie. Postaram się pomóc i wskazać drogę do celu. Może trzeba będzie zrobić podstawowe lub bardziej rozszerzone badania. Wszystko jednak po to by nie tracić czasu na kolejne nieudane próby i cieszyć się efektami.
Jeśli ten post pomógł usystematyzować Ci pewne zagadnienia, bądź nakłonił do przemyśleń udostępnij go proszę dalej. Podeślij znajomym by też mogli poprawić swoje zdrowie.
Zobacz wszystkie mity
#1. Dieta to udręka
„Dieta nie jest dla mnie, to udręka i głodowanie”
#2. Najlepsze jest cardio
„Najlepsze na spalenie tkanki tłuszczowej jest cardio i treningi w strefie tlenowej tętna”
#3. Im więcej tym lepiej
„Im więcej tym lepiej… – Tylko ciężka praca przynosi efekty”
#4. Crossfit a kontuzje
„Crossfit nie jest dobrym wyborem dla osób mało sprawnych fizycznie”
#5. Kobiety ćwiczą dół
„Jestem kobietą więc ćwiczę tylko brzuch, pośladki i nogi”
#6. Za słaby na zawody
„Jestem za słaby, żeby startować w zawodach…”
#7. Taki wiek, że boli
„W TYM wieku to normalne że boli, kontuzje częściej się zdarzają”
#8. Za młody by dźwigać
„Trening siłowy źle wpływa na rozwój dziecka”
#9. Kobiety a ciężary
„Trening siłowy powoduje szybkie rozrastanie się mięśni u kobiet i utratę smukłej sylwetki”